Codzienność

Codzienność Justy, to codzienne zmaganie się tragedią zwierząt oraz z pozyskaniem środków na ich leczenie i utrzymanie. Nic tak jednak nie daje Justynie satysfakcji, jak wszelkie oznaki zadowolenia Jej podopiecznych i szczęśliwe adopcje. 
Każdy dzień, to przewijanie i mycie pampersowców co 3-4 godziny Eustachego i Bartusia, częste wizyty w lecznicy, podawanie leków, odbieranie telefonów w sprawie zwierząt (nie zawsze miłych), intensywne szukanie domu dla podopiecznych, wizyty przed- i poadopcyjne, adopcje, przyjmowanie zwierząt, szukanie darczyńców, o których niestety coraz ciężej i "zwykła" opieka nad podopiecznymi, czyli: spacery, czyszczenie kuwet, gotowanie posiłków, pilnowanie aby każdy dostał swoją porcję jedzenia :) 

Kilka zdjęć z życia codziennego:

miłość Noemi i Węgielka - dwóch niepełnosprawnych kotów


















szaleństwa niepełnosprawnego Bartusia














i relaksik














Rudolf z Mikim


Tygrys "zakochany" w Larze