Szukają domu

Justa ma u siebie koty młode, koty dorosłe i seniorki. Koty czarne, koty bure, koty łaciate. Koty dzikie i półdzikie dla tych, którzy kochają wyzwania, koty chodzące własnymi drogami dla tych niezależnych i miziaki dla tych, którzy maja ochotę głaskać i miziać póki ręce nie uschną 

WSZYSTKIE ONE SĄ DO ADOPCJI!!!  :) 

Szukamy domków / koty gotowe do adopcji



Justin
Z tej samej łapanki co Miko... Takie śliczne kociaki, a ktoś chciał je otruć... Mam nadzieje, że znajdą wspaniały dom :)



























Miko
Znaleziony wraz z rodzeństwem na ulicy i uratowany przed śmiercią przez zatrucie




Emil
Porzucony przez dotychczasowych opiekunów, którzy wyjechali za granicę, a kota wystawili za drzwi :(
Aż trudno sobie wyobrazić, co on teraz przeżywa i co by się z nim stało, gdyby go Justa na swej drodze nie spotkała.





Plamka - kot niebanalny ! 
Na pierwszy rzut oka widać, że ideał dla osoby o wrażliwej, artystycznej duszy!
W tej delikatnej laleczce, wszystko jest niecodzienne.
Plamka na tle śnieżnej bieli, jest poetycko pomalowana. Grzbiet w ciemne grochy.
Główkę fantazyjnie przystroiła w asymetryczną maskę wenecką, a ogonek dobrała do koloru maski.
Wyczucie stylu godne prawdziwej bohemy. Niczego za dużo, niczego za mało.
Do tego żywe i inteligentne oczka , sprytnej kokietki.
Jest jeszcze i wisienka na torcie: Plamka jest w dodatku przemiłą, towarzyską i ciekawską kotką.
Taka perełka powinna być ozdobą jakiegoś artystycznego domu.
Niezwykły kociak dla malarza, poety, lub niepoprawnego romantyka.




Franek 

Franek ma ok  2 lat. Trafił do Justyny w bardzo ciężkim stanie, stracił oczko.Teraz jest już w super formie,  jest zaszczepiony i wykastrowany. Gotowy, by dać komuś miłość :)

Dropsik

Dropsik ma około pół roku,  został znaleziony w krzakach z połamanymi obiema tylnymi nóżkami, był też przeziębiony, ale teraz jest już zdrowy, radosny i za niedługo będzie zaszczepiony. Do pełni szczęścia potrzebuje tylko SWOJEGO domu, dobry do dokocenia ;)




Czorcik- ma trzy łąpki- czy to źle? - istny Czorcik do adopcji

Jako wychudzony trójłapek wałęsał się co najmniej parę tygodni- mimo to nikt nawet nie spróbował mu pomóc! Znaleziony został na ulicy. Wygłodzony, zmęczony i słaby...z trudem przychodziło mu zrobić kilka metrów! Tak trafił do tymczasowej opiekunki- Justyny. Jak się okazało na jego niewielkim ciałku lokowało się około kilkuset pcheł! Kocurek został odpchlony, wyczyszczony, odrobaczony. Dlaczego łapkę stracił? Nie wiadomo... Może przyczyną był pies, może auto! Ale radzi sobie doskonale na trzech łapkach! Nie bójcie się go zaadoptować, niepełnosprawny, nie znaczy, że gorszy! Też chce być kochany i szczęśliwy, też zasługuje na dom. Czy jest w ogóle szansa na jego szczęście? Charakterny trzyłapek- ludzie nie zwracają na niego uwagi...
Czort, jak samo imię wskazuje jest kotem z własnym zdaniem. Potrafi drapnąć, ugryźć, bywa że ma zły humor i lepiej się do niego nie zbliżać. To, że ma taki charakterek to nie jego wina- tak urządzili go ludzie. Jeśli lubisz wyzwania, kochasz prawdziwe koty i masz choć odrobinę serca, przygarnij Czorta, daj mu szansę!
Kilkuletni, zaszczepiony, odrobaczony, wykastrowany czeka na Ciebie!

 



Koty nieufne, po przejściach - czy mają szansę na dom?


Bona- dzikawa królewna, która przekonuje się, że człowiek nie zawsze jest zły 

Około 6 letnia, łaciata kotka o imieniu Bona. Kicia jest dzikuską, dlatego też szukamy dla niej opiekuna, który lubi wyzwania, albo kogoś kto ma wieeelkie serducho, dużo cierpliwości dla kotów, kogoś kto pozwoli jej mieszkać u siebie nie zważając na to, że kotka nie lubi głaskania i nie jest typowym miziakiem domowym. Kotka jest odrobaczona, zaszczepiona i wysterylizowana, do szczęścia potrzebny jej tylko ciepły kącik i pełna miseczka. 
















Kika - nieśmiała koteczka z połową ogonka

Czarna, wysterylizowana, ok 3 letnia kotka.  Ktoś jej odrąbał połowę ogonka. Niestety życie jej nie oszczędzało, wie co to ból, strach, głód i cierpienie. Uczy się ufać człowiekowi i robi postępy. Jest cudna, ale zdjęcie to nic w porównaniu z rzeczywistością. Żadne zdjęcie nie oddaje jej urody w 100%. Żadne zdjęcie nie oddaje choćby jej granatowego odcienia czerni futerka, tego połysku sierści...
Oczka ma cudne, że jak człowiek w nie spojrzy, to sie zakocha od pierwszego wejrzenia, a ten głosik, kiedy słodko i nieśmiało miauczy prosząc o mizianki...
Ta nieśmiałość jest niezwykle rozbrajająca, to ją wyróżnia spośród wielu podobnych charakterami kotów i przez to jest wyjątkowa, jedyna w swoim rodzaju! Drugiej takiej jak Kika nie ma nigdzie!
Ta nieśmiałość może kogoś urzec tak bardzo, że zdecyduje sie ten ktoś dać kici szansę i dom.
Przecież nie wszyscy muszą kochać sie bez pamięci w odważnych, namolnych miziakach, które mogłyby non stop człowiekowi siedzieć na kolanach i miziac się bez końca ;)















Rafi


Czarny "dzikusek" 

(brak zdjęcia)





Prima- czarna jak kawa, czasem łagodna, a czasem nie 

Jaka jest jej historia? Usłana różami zdecydowanie nie. Jako maleńkie około 4 miesięcznie kocię znalazła ją pani, dobra na pozór. Chcąc leczyć kota na własną rękę, wlewała świństwa do gardła, nieświadomie truła niewinną kulkę nieszczęścia. Mimo, że taka słaba- kicia buntowała się i ugryzła pewnego dnia w palec panią... Wydawało się, że będzie to koniec dla czarnuszki, wylądowała na stole w gabinecie weterynaryjnym i pod pretekstem ,,agresji wobec ludzi" miała zostać uśpiona. Wtedy do akcji ruszyła Justyna i zabrałą do siebie przerażoną kuleczkę, na tymczas. W domu okazało się, że brak jej kawałka języka, jest odwodniona, brudna, bardzo lękliwa. Poznała człowieka ze złej strony i do dziś uczy się ufać. Czyni wprawdzie ogromne postępy, bo zdarza jej się nawet przesiadywać do kolanach, ale jej oswajanie trwało aż 4lata.
Prima była adoptowana, ale wróciła z adopcji, ponieważ 6 tyg. siedziała pod wanną :(




























Nadia

Piękna, biała z czarnymi znaczeniami - boi się ludzi






















I wiele, wiele innych kotów z Tychów szuka domu!